Nie jesteśmy w istocie odpowiedzialni za to, co mówimy, ani za to, co robimy. Nie jesteśmy odpowiedzialni za żadną z tych rzeczy, bo tak naprawdę nasze poczucie kontroli nad wydarzeniami, które są efektem działania umysłu, stanowią tylko złudzenie. Po prostu pędzimy w przestrzeni. A jednak człowieka charakteryzuje ta niesamowita próżność, że przekonany jest o własnej mocy sprawczej, o mocy sprawczej swojego umysłu. O tym że wybór w jakiejś sprawie należy tylko do niego.
Zaufanie jakim obdarzamy umysł i jego sprawczą moc do kierowania naszym życiem, wynika z lęku przed zaakceptowaniem prawd mechanicznych.
To przekonanie, jak mówił Ra Uru Hu, wynika z głębokiej niepewności i strachu przed akceptacją faktu, że być może jesteśmy bezradni wobec prawd czysto mechanicznych. A dopiero pełne pogodzenie się z tym faktem i przyjęcie owych prawd pozwoli nam zaakceptować nasz Typ oraz wszystkie wynikające z niego założenia unikalnej strategii human design.
Zadziwiające dla Ra Uru Hu było to, jak głębokie zaufanie i wiarę w siłę umysłu prezentują ludzie, nawet mimo oczywistych sygnałów z przestrzeni, wskazujących błąd wypływający ze źródła ich założeń. „Nawet jeśli nigdy nie mówią tego, co w istocie chcą powiedzieć. Nawet jeśli nigdy nie wychodzi to tak, jak chcą. Nawet jeśli cierpią bez końca z powodu niemożności wyrażenia swojego pola mentalnego, nadal myślą, że to ich umysł kieruje ich życiem.” Lęk przed próżnią, przez zawieszeniem w przestrzeni bez umocowania w czymś, co znamy i co, choć pozornie i niestabilnie, stanowić może dla nas oparcie, motywuje ludzkie podążanie za iluzją o sile i nadrzędnej roli umysłu.
Nawet jeśli ich życie nigdy nie będzie takie, jakiego oczekiwali, nawet jeśli nie mogą nauczyć się tego, czego według wszystkich racjonalnych czynników, powinni się nauczyć, to nadal myślą, że umysł kieruje ich życiem.
Jednak ta błędna ścieżka prowadzi wprost do frustracji i rozczarowania. Bowiem życie zaprojektowane z woli naszego umysłu, generuje oczekiwania, których próba spełnienia skazana jest na porażkę.