„There is no choice” – said „the Voice”. I ciężko z tym twierdzeniem dyskutować. To po prostu prawda – jak się okazuje również z naukowego punktu widzenia – i jest to również koncepcja najtrudniejsza do zrozumienia z perspektywy Istoty Ludzkiej, która wedle wielu rozmaitych systemów filozoficznych i religijnych obdarzona jest immamentną właściwością „wolnej woli”. Świadomość, że tak naprawdę człowiek jest po prostu bezradny, jest trudnym do zaakceptowania ciosem w nasze poczucie sprawczości.
Ra Uru Hu o koncepcji wolnej woli
„Mam taką cudowną czapkę z daszkiem, którą czasem noszę podczas wykładów i na której jest napisane: bezradny i niekompetentny. Więc taki jestem i Ty też. Dziwne jest zaś to, że te fakty nie uwalniają od intensywności tej zaborczej iluzji władzy i woli.
Faktem jest, że wszystko, co myślimy, mówimy i robimy, ma swój początek w obszarach mózgu, do których nie mamy dostępu, że tak naprawdę całe nasze życie jest „dyktowane” przez głębokie szare obszary mózgu i ich aktywność responsywną, która odbywa się w mikrosekundach. Jednak pomimo tego, że w oczywisty sposób jesteśmy raczej odtwórczy niż kreatywni, nie uwalnia nas od przemożnego acz iluzorycznego przeświadczenia, że mamy kontrolę nad swoim życiem. Jest dla mnie jasne, że sekret prawdziwego życia w poczuciu braku wyboru, nie jest zwykłym wynikiem akceptacji tego faktu, ale efektem jego rozpoznawania i realizowania w swoim życiu.
Koniec końców, brak wyboru jest po prostu prowokacyjnym sposobem wyrażenia „poddania się”. Absolutnie sama świadomość o braku wyboru i wola poddania się jest już sama w sobie stanem egzystencji, swoistym „Ja jestem”, ale w świecie innego, w świecie porównań i nazw. „Jestem tym, czy tamtym” traci swoją niewinność i domaga się i szuka w swym lęku mocy wyboru. Nie ma na tym świecie sposobu, aby nauczyć poddania się i nie ma wystarczającej liczby jaskiń i szczytów górskich, aby doświadczyć „Ja Jestem”. To jest dar Human Design, pozwalający zaoferować mechaniczną drogę do stanu poddania się. Podążając za strategią naszego Typu, żyjąc zgodnie z własnym Projektem, odkrywamy chwalebną prawdę, że świat się po prostu dzieje i nie jest on naszym dziełem. I nie jesteśmy za to odpowiedzialni.”